Roman Sidorkiewicz - Sport i kultura fizyczna na Inflantach

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Sprawność fizyczna jest niejako "przynależna" narodom z północy Europy. Przed wojną najbardziej wyróżniali się Finowie. Ten mało ludny kraj wydał największe gwiazdy ówczesnego sportu. Symbolem ich tężyzny fizycznej i ducha sportowej walki był Paavo Nurmi, którego sylwetki nie będę tu przypominał. Kraj ten wydał znakomitych lekkoatletów, narciarzy, bokserów i innych. Cechy te połączone z wielkim patriotyzmem pozwoliły fantastycznie walczyć z potężnym ZSRR podczas wojny 1939/1940. Kosztem wielkich ofiar obronili swą niepodległość choć za cenę utraty dużej części Karelii.
Skupmy się jednak na Inflantach.
Na wiosnę obecnego roku Bracia Inflantcy odwiedzali Estonię. Na zamku w Rakiborzre zostałem wraz z czterema innymi kandydatami byliśmy pasowany na członków Bractwa. Pamiętam ten dzień. Pod zamkiem byliśmy około godziny 18 - tej. To dosyć późno. Pogoda była wietrzna, chłodna ale słoneczna. Wokół zamku jest wiele ścieżek. Po nich, z góry, na dół biegało dużo tamtejszych mieszkańców. Widziało się różne stany, młodzież, ludzie w średnim i starszym wieku. Z przyjemnością oglądało się ich wysportowane sylwetki.
Porównałem w myślach sytuację w Polsce. Jednym zdaniem - daleko nam do takiej sytuacji.
    Estonia
Przed wojną mała Estonia zdobyła 6 złotych medali na letnich igrzyskach olimpijskich. A w jakich to dyscyplinach? Nie zgadniecie Państwo - w podnoszeniu ciężarów i zapasach. Dzisiaj te dyscypliny są tam rzadko uprawiane, zdominowane zostały przez narodu Wschodu. W tym czasie wielka przy Estonii Polska zdobyła raptem dwa złote medale. Natomiast w sportach zimowych Estończycy nie zdobyli nic.
Tą przedwojenną niemrawość w tychże sportach powetowali sobie po roku 1991, kiedy odzyskali niepodległość.
Największe gwiazdy biegów narciarskich Kristina Smigun i Andrus Veerpalu zdobyli  4 złote medale. Proszę porównać - Polska w całych dziejach olimpiad raptem 2!
Miejscem wykluwania się sportowych sukcesów jest 5 ośrodków sportów zimowych, z których to wiodącą rolę odgrywa Otepää. Miasteczko to liczące raptem 2100 stałych mieszkańców podczas zimy tętni życiem niczym nasz Szczyrk czy Zakopane. Masa tu przeróżnych hoteli na każdą kieszeń, klubów, sklepów. Otoczenie to pagórki przypominające nasze Kaszuby. Raj dla narciarzy biegowych. Śniegu tu nigdy nie brakuje. W Otepie znajduje się wspaniały stadion narciarski, do którego prowadzone są liczne trasy biegowe. Co roku rozgrywane są zawody z cyklu Pucharu Świata. Można je oglądać w telewizji i podziwiać estońską zimę. Dla nas Polaków jest miło oglądać naszą gwiazdę Justynę Kowalczyk. Dla niej jest to ulubiona miejscowość, zawsze tu wygrywa.
W letnich igrzyskach Estończycy zdobyli 3 złote krążki co jest zupełnie dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę niewielką ilość mieszkańców - 1,3 mln.
Miłośnicy kolarstwa pamiętają zapewnie łotewskich kolarzy Pikuusa i Vyaravasa.Odnosili duże sukcesy w Wyścigu Pokoju, oczywiście w barwach ZSRR. Na olimpiadzie w Moskwie niebywałą radość Estończykom sprawił trójskoczek Jaak Uudmae. Faworyt Rosjan Wiktor Saniejew był już trzykrotnym złotym medalistą olimpijskim. Aż prosiło się żeby u siebie w Moskwie zdobył czwarte złoto. Tym bardziej , że był w wyśmienitej formie. Miał wyrównać rekord legendarnego dyskobola amerykańskiego Alla Oertera. Niestety, mało znany skoczek z radzieckiej wówczas Estonii stanął mu na przeszkodzie. Uudmae przeskoczył Saniejewa znacznie - o 12 cm. Zagrano hymn Związku Radzieckiego co prawda, lecz szowinistyczna publiczność gwizdami żegnała estońskiego sportowca. Podobnie było z naszym Kozakiewiczem na tej samej olimpiadzie.    
Łotwa
To królestwo hokeja. Łotysze zakochani są w tej dyscyplinie sportu. Nie odnieśli  jakichś spektakularnych sukcesów, ale mieli dwóch światowej sławy zawodników. To Helmut Balderis i Artur Irbe. Balderis był gwiazdą reprezentacji ZSRR w latach 70-tych i 80 tych. Występował w drużynie Dynamo Ryga. W roku 1988 zespół ten zdobył wicemistrzostwo ZSRR.
Pamiętam mroźną zimę 1978/79. Byłem wtedy za oceanem. Do USA zawitała reprezentacja Kraju Rad. Spotkali się z gwiazdami ligi NHL. Zainteresowanie mediów było ogromne nie tylko ze względów sportowych. Wzywano do bojkotu występu radzieckich hokeistów. Sytuacja polityczna była napięta. Związek Radziecki rozpychał się w świecie. Kuba odgrażała się już nie tylko Ameryce, ale na rozkaz Moskwy podbiła Angolę. ZSRR ukrywał przed światem zbrodnie Pol Pota w Kambodży. Wszyscy to widzieli tylko nie prezydent Carter ze swym doradcą Brzezińskim. Breżniew z Gromyką ogrywali ich jak dzieci. Podpisali układ SALT 2 o nierozpowszechnianiu broni jądrowej co tylko miało uśpić Waszyngton. Mecze jednak się odbyły. Pierwszy mecz łatwo wygrali gospodarze. Drugi pojedynek wygrali Rosjanie. Trzeci mecz miał ogromną oprawę propagandową. Musimy wygrać grzmiały amerykańskie mass media.
Zespół radziecki był w transie. Rozgromili gospodarzy 6:0! Najlepszym hokeistą był Balderis. Gdyby były inne czasy dostałby na pewno wspaniały kontrakt. Ale wtedy było to niemożliwe.
Rok później jednak ta sama reprezentacja ZSRR na olimpiadzie w Lake Placid przegrała ze studentami amerykańskich uczelni. Porażka ta weszła do annałów historii nie tylko hokeja, ale całego sportu.
Artur Irbe urodził się później i miał więcej szczęścia. Był bramkarzem. W reprezentacji ZSRR bronił bramki w latach 1989 i 1990. Na mistrzostwach świata uznany został najlepszym hokeistą na swojej pozycji. W roku 1991 odmówił gry w drużynie radzieckiej, jego kraj walczył o niepodległość. Karierę kontynuował w Ameryce, był tam gwiazdą. Ze sportem się rozstał w roku 2007. Obecnie najlepsza drużyna łotewska - Dynamo Ryga walczy w lidze KHL. /Kontinentalnaja Hokkiejna Liga/. Ligę tą stworzyli Rosjanie na wzór amerykańsko-kanadyjską NHL. Grają w niej drużyny z dawnego bloku wschodniego. Dynamo w ostatnim sezonie było w grupie Bobrowa /na cześć legendarnego hokeisty i piłkarza/. Przeciwnikami Dynama były zespoły :
Dynamo Moskwa
Donbas Donieck
HC Praga
SKA St. Petersburg
Slovan Bratysława
Witiaź Czechow
Niestety Łotysze zajęli ostatnie miejsce. Na pociechę mają to, że nie spadną. To amerykański system - kto ma pieniądze ten może grać dalej. Druga najlepsza drużyna łotewska - Metalurg Lipawa gra w otwartej lidze białoruskiej. Też bez większych sukcesów. Reszta zespołów tworzy ligę krajową. Nota bene do ligi KHL chce dołączyć Olivia Gdańsk. Pieniądze ma wyłożyć jakiś rosyjski oligarcha, a zespół ma kompletować Mariusz Czerkawski. Rozmowy w toku.
Na igrzyskach olimpijskich Łotysze nie odnieśli olśniewających sukcesów. Tylko 3 złote medale, począwszy od uzyskania niepodległości w roku 1991. Większość medali zdobywali tamtejsi Rosjanie.
Ciekawa postacią jest Iwan Klementiew. W roku 1988 zdobył złoto jako kajakarz w kategorii C1 /kanadyjki/ oczywiście dla ZSRR. Potem w roku 1992 i 1996 zdobył srebro dla Łotwy. W roku 2004 bronił barw...Polski. Dostał w jakiś sposób nasze obywatelstwo. Złośliwi twierdzili, że to z miłości do ewentualnej emerytury sportowej, jaką otrzymują nasi medaliści od 35 roku życia. Miał pecha. Uplasował się tuż za podium , na 4-tym miejscu. Marzenia o rentierskim życiu w Polsce prysły.
W czasach radzieckich złoto w bobslejach zdobył w roku 1988 Janis Kipurs. To też sport popularny na Łotwie.
Sławnym sportowcem był oszczepnik Janis Lusis. W latach 60 - królował na stadionach. Zdobył wszystkie rodzaje medali olimpijskich.
Sławnym był także koszykarz Janis Kruminsz. Łowcy talentów wydobyli go z leśnych ostępów gdzie był drwalem. Wzrostu miał 218 cm. Wszędzie gdzie się pojawił robił furorę. W USA był gwiazdą podczas tournee reprezentacji ZSRR.
Polscy miłośnicy boksu pamiętają zawodnika Alojza Tuminsza. Pojedynkował się z naszymi pięściarzami w dobie Feliksa Stamma. Stawał wielokrotnie na podiach olimpijskich i mistrzostw Europy. Dla Kuleja i Kasprzyka był równorzędnym przeciwnikiem.
Dużą popularnością cieszy się także sport żużlowy. Od ładnych kilku lat drużyna z Daugavpils jeździ w lidze polskiej. Startują w tzw. I lidze czyli na zapleczu ekstraklasy. Są tam średniakami. Jednak jestem pełen podziwu dla nich. Same podróże na mecze są męczące. Trybuny na meczach są wypełnione. Zespół składa się z Łotyszy i tamtejszych Rosjan.Zawody z cyklu Grand Prix wielokrotnie się tam odbywały.
Litwa.
To fascynacja koszykówką. Nikt dokładnie nie przeanalizował dlaczego przed wojną w małej Litwie zagościła na dobre ta dyscyplina sportu. Większość narodów fascynowała się tymi dyscyplinami co dziś czyli piłką nożną, lekkoatletyką, boksem. Litwini szli pod prąd. Odnosili ogromne sukcesy. W roku 1937 zdobyli mistrzostwo Europy w Rydze. Entuzjazm był niebywały.
Pociąg jadący ze stolicy Łotwy zatrzymywany był na każdej stacji, by mieszkańcy mogli ich hucznie przywitać. Podobna sytuacja powtórzyła się 17 lat później. Powracający ze Szwajcarii piłkarze zachodnioniemieccy po zwycięstwie w finale mistrzostw świata nad Węgrami 3:2 tak samo byli witani na każdej stacji. Ma w sobie coś  sport, że tak fascynuje świat. I pomyśleć, że narodził się dopiero pod koniec XIX wieku!  Gdyby dziś ktoś chciał zlikwidować sport, to by sam sobie przygotował stryczek.
Przed wojną Litwini na olimpiadach nic nie zdobyli. Powetowali sobie po roku 1991. W Barcelonie w roku 1992 dyskobol Romas Ubartas zdobył pierwszy złoty medal. W sumie do dziś zdobyli 6 złotych medali. Zupełnie nieźle.
Na ostatnich igrzyskach w Londynie sportowców litewskich wspierała dobrze nam znana prezydent Dalia Grybauskaite. Jej pobyt widać uskrzydlił zawodników - zdobyli 2 złota. 16 letnia Ruta Meilutyte triumfowała na basenie na 100 m. stylem klasycznym. Pani prezydent tak ją ściskała, że prawie sama wpadła do wody. Do sportu politycy lgną na całym świecie - to doskonała forma propagandy swej osoby.
Wróćmy do koszykówki. W czasach ZSRR sport ten dalej się rozwijał głównie w Kownie. Tamtejszy Żalgiris czyli Grunwald był potęgą. W latach 60-tych gwiazdą był Paulauskas - wielokrotny reprezentant ZSRR. Największe sukcesy przyszły w latach 80 -tych. Nastąpił niebywały "wysyp" talentów. Takie sławy jak Sabonis /218 wzrostu/, Marciulonis, Chomicius, Kurtinaitis znane były Polakom z meczów w potęgami europejskimi w rozgrywkach pucharowych. Nasza telewizja często ich pokazywała. Byli wielokrotnymi mistrzami ZSRR. Ich sukcesy entuzjastycznie przyjmowali Litwini. Pobudzali nastroje patriotyczne. Po uzyskaniu niepodległości koszykarze zdobyli na IO 1992 w Barcelonie brązowy medal. Złoto było poza ich zasięgiem gdyż Amerykanie wystawili tzw. Dream Team z Michaelem Jordanem na czele.
Dużą popularnością na Litwie cieszy się boks. Największe sukcesy zanotowano w czasach radzieckich. Było kilku zawodników doskonale znanych w Europie. Algirdas Soczikas/1928 - 2012/ był kilkukrotnym mistrzem Europy w wadze ciężkiej. Dan Poźniak /1939 - 2008/, Polak litewski był trzykrotnym mistrzem Europy. W roku 1968 na olimpiadzie w Meksyku zdobył złoty medal. Walczył w wadze półciężkiej. Ricardas Tamulis, Litwin wielokrotnie spotykał się z naszymi bokserami w latach 60 - tych. Był mistrzem Europy, lecz z naszymi nie szło mu najlepiej. Przegrał z Kulejem na ME 1963 oraz z Marianem Kasprzykiem w finale igrzysk olimpijskich w 1964 roku.
Wrócę jeszcze do igrzysk zimowych. Stwierdziłem, iż sportowcy Litwy nie zdobyli niczego na tych prestiżowych zawodach. Prawda to i nieprawda.
W roku 1988 w Calgary młoda wilnianka Vida Vienciene zdobył złoto w biegu narciarskim na 10 km. Wyprzedziła Rosjankę Raisę Smietaniną, ówczesną carycę biegów narciarskich. Vida dołożyła jeszcze brąz na 15 km. Dziewczyna startowała oczywiście w barwach ZSRR. W swej ojczyźnie stała się bohaterką narodową. Trwała już pierestrojka, jej sukcesy dodały ducha Litwinom.
Kultura fizyczna masowa jest bardzo doceniana na Inflantach. Widać nowoczesne szkoły z dobrym zapleczem sportowym. Odrabiają wieloletnie zaległości podobnie jak my, Polacy. W historii Estonii propagowany jest masowy ruch rowerowy. W kraju powstają liczne trasy rowerowe. Mają ambitne plany aby kraj pokryć siecią dróg rowerowych. Władze organizują masowe biegi w tym biegi narciarskie.
Na Łotwie zwiedzaliśmy bardzo urokliwy ośrodek rekreacji w mieście Aluksne (Marienburg) . Jest tam miejsce dla piłkarzy, koszykarzy, lekkoatletów. Wokół są piękne jeziora zachęcające do uprawiania wodnej rekreacji. W okolicznych lasach trenują amatorzy biegów. Na największym jeziorze jest spory półwysep z pięknym amfiteatrem. Można więc połączyć kulturę fizyczną z duchową.
Kraje nadbałtyckie dostrzegają problem jakim jest mało imponująca średnia wieku życia w tych krajach. Zajmują dalekie miejsca na świecie:
I tak Litwa zajmuje 86 miejsce, średnia wieku mężczyzn 69,4 kobiet 79,6
        Estonia            111 m.            "                            66,8      "        78,0
        Łotwa              116                 "                            66,3      "       77,1

Jest zatem wiele do zrobienia, aby polepszyć jakość życia na Inflantach.
Służyć ku temu zapewnie będzie rozwój kultury fizycznej.

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.