Akces Inflantczyków do Cerkwi
Pierwszy biskup ryski Irinarch (Popow) mimowolnie stał się współudziałowcem masowej konwersji łotewskich chłopów na prawosławie. A było to tak:
Nieurodzaj i głód w 1840 roku zmusiły chłopów do przybycia do Rygi do generał-gubernatora Matwieja Iwanowicza Palena (Carl Magnus von der Pahlen; 1779-1863) ze skargą na bezwzględne postępowanie właścicieli ziemskich (głównie Niemców), którzy nie chcieli podzielić się z poddanymi zgromadzonymi zapasami żywności. Rosyjski administrator potraktował skarżących się jako buntowników i nakazał im powrót do domów.
Zrozpaczeni, a rozpacz rodzi przecież przez różne rojenia, wymyślili, że jedynym ratunkiem dla nich będzie emigracja na żyzną Ukrainę i do innych południowych guberni Rosji. Aby władze na to przystały, trzeba było przejść na prawosławie. Rozeszła się więc pogłoska, że nagrodą za konwersję będzie nadział żyznej ziemi w korzystniej położonych regionach Imperium. 9 lipca 1841 roku grupa chłopów udała się do rezydencji biskupa Irinarcha z prośbą o pomoc, a także, aby omówić z nim zasady konwersji. Władyka dał im chleba i trochę pieniędzy. Następnego dnia już nie dziesiątki, ale setki Łotyszy obległo rezydencję biskupa, prosząc nie tylko o jedzenie, ale i o przyłączenie do prawosławia, zwanego metaforycznie „carską wiarą”. Chciano w ten sposób wyrwać się spod panowania bezwzględnych niemieckich, luterańskich ziemian i skryć się pod opiekuńczymi skrzydłami rosyjskiego prawosławia państwowego, które ze względów taktycznych na terenie dla siebie misyjnym, na Inflantach, okazywało wyjątkowo miłosierne oblicze.
Chłopi wystosowali odpowiednią czełobinę do cara, w czym rzekomo mieli im pomagać ryscy duchowni: Fasanow, Zawołockij i Pogoniajow oraz priczetnik Spasskij. Tego już było za wiele inflanckim Niemcom, zarządzającym Inflantami w imieniu cara. Dworskimi intrygami, a mieli przecież znaczne wpływy w Petersburgu, spowodowali w 1842 roku usunięcie z urzędu oraz wydalenie z Rygi biskupa Irinarcha oraz wspomnianych duchownych. Oskarżono ich o podżeganie do buntu. Choć później komisje śledcze uwolniły ich od tych podejrzeń, to jednak nie powrócili już oni na Inflanty, otrzymując przydziały kościelne w Ingrii i Pskowie. Wszystko jednak wskazuje na to, że biskup wraz ze swoimi współpracownikami, zarówno z gorliwości apostolskiej, jak i z materialnego interesu nie był wcale przeciwny pojawieniu się nowych wiernych w skromnej pod względem liczebności eparchii.
Niepokoje wywołane głodem i złudną nadzieją na prawosławny raj, najsilniej wystąpiły w Estonii. Władze uciekły się tam do użycia wojska w celu stłumienia wystąpień chłopskich. Zaostrzyło to tylko sytuację, a w 1841 roku w myzie Pühajärve koło Odenpäh (Otepää) doszło nawet do zamieszek, nazwanych wojną w Pühajärve. Chłopi chcieli uwolnić z aresztu swoich sąsiadów, uznanych za przywódców buntu. Uzbrojeni w kije otoczyli majątek. Przybyłe wojsko rozpędziło napastników, z których 30 przepędzono przez szpaler 500 żołnierzy z kijami w rękach, a 6 zesłano na katorgę na Sybir1.
Represje nie zahamowały jednak rozprzestrzeniania się mitycznych pogłosek. Szewc z Werro, Gustaw Jurgenson, głosił, że na „nowych ziemiach” plony zbiera się trzy razy do roku, a przy trzecich zbiorach słomę trzeba ścinać siekierą, a tak gruba słoma może służyć zamiast bierwion na opał. Choć „Jurgensona jako buntownika zesłano na Syberię, to jednak chłopi z południowej Estonii wciąż udawali się do Pskowa, aby stamtąd wyruszyć na „nowe ziemie”. Wedle ówczesnego prawa nie wolno im było opuszczać swojej guberni; aresztowano ich zatem i odstawiano do poprzedniego miejsca zamieszkania. Za niepowodzenie swoich planów chłopi obwiniali panów, wciąż głęboko przekonani, że „dobry car” jednak pragnie ulżyć ich ciężkiej doli”2.
Wiara w „dobrego cara”, a panował wówczas (1825-1855) Mikołaj I (1796-1855)3, rzeczywiście legła u podstawy masowego przechodzenia estońskich chłopów na prawosławie. Pewną rolę odegrała też, szerzona z Petersburga, idea słowianofilska, zmierzająca do likwidacji odrębności guberni bałtyjskich, a w istocie do ich rusyfikacji, czemu z kolei najlepiej od czasu Piotra I służyła Cerkiew. Można przypuszczać, że naiwne rojenia ludowe miały, jeśli już nie sekretnych inspiratorów, to przynajmniej sekretnych akceleratorów.
Ruch przechodzenia na prawosławie rozpoczął się w estońskiej części Guberni Liwlandzkiej w lecie 1845 roku. Tamtejsi chłopi byli niezbicie przekonani, że kiedy przyjmą „rosyjską wiarę”, to, jeśli nie wyjadą do Noworosji, to przynajmniej w Estonii otrzymają ziemię na własność, zostaną zwolnieni od pańszczyzny i obsypani innymi łaskami. Ruch przyjął tak masowe rozmiary, że nawet władze cerkiewne były nim zaniepokojone i wprowadziły półroczny okres „na zastanowienie się” dla chcących przyjąć religię państwową. Prawosławny duchowny z Mustvee oświadczył zgłaszającym się do niego Estończykom, że nie może ich zapisać do Kościoła, bo skończył mu się atrament i musi czekać na dostawę z Rygi. Mimo iż w oficjalnych oświadczeniach władz informowano o tym, że zmiana wyznania na prawosławne nie daje żadnych społeczno-ekonomicznych przywilejów, chłopi nie chcieli rozstać się z raz rozbudzonymi nadziejami i ugruntowanymi mitami.
W ciągu trzech lat prawosławie przyjęło 47 tysięcy dotychczas luterańskich Estończyków. W powiecie Werro wyznanie zmieniło ok. 10% chłopów, ale na Ozylii aż ok. 30%. Były gminy i powiaty, gdzie prawosławie przyjęło 70-80% ludności. Większość prawosławnych neofitów stanowili chłopi z biedniejszych warstw. W ślad za zmianą wyznania często przyjmowano prawosławne brzmienie imion. Juhan stawał się Jefimem, Toomas - Timofiejem, Willem - Wasilijem, a Leena - Jelieną. Jednakże inne obyczaje prawosławne, takie jak całowanie krzyża w cerkwi czy pokłon przed ikonami, nie mówiąc już o całowaniu duchownego w rękę, nie przyjęły się wśród konwertytów, tak więc po dziś dzień inflanccy prawosławni cechują się obrzędową powściągliwością.
Gdy ostatecznie przekonano się, że zmiana religii nie niesie ze sobą nadania ziemi oraz nie daje szans na emigrację do „południowo-rosyjskiego raju”, zapanowało głębokie rozczarowanie. Samo prawosławie jako wyznanie i to posługujące się obcym językiem nie miało wystarczającej siły przyciągania, mimo że pewnej części mało wykształconych wiernych podobały się oddziałujące na zmysły i emocje, bogate, choć mało zrozumiałe obrzędy. W pamięci rodzinnej i rodowej zachowały się też ślady katolicyzmu, za którym, po przymusowym jego porzuceniu (Cuius regio eius religio) tęskniono. Nieoczekiwana „inflantyzacja Cerkwi” prawosławnej nie miała więc podłoża religijnego tylko ekonomiczno-społeczne.
Wielu zawiedzionych chłopów chciało wrócić do Kościoła luterańskiego, jednakże nie było to już możliwe, bowiem na mocy ukazu z 1832 roku Kościół ten utracił dotychczasową uprzywilejowaną pozycję na Inflantach, a prawosławie było, chronioną prawem, religią państwową w całym Cesarstwie Rosyjskim, co oznaczało między innymi zakaz przechodzenia z religii państwowej na inne wyznanie. Znaczna część konwertytów uczęszczała przez pewien czas więc potajemnie do zborów luterańskich, choć dzieci chrzcili, gdyż to wiązało się z urzędową rejestracją, w cerkwiach.
Nowy biskup ryski Fiłaret (Gumielewskij), jako szczery misjonarz, był zwolennikiem konwersji Łotyszy i Estończyków na prawosławie. Carska wiara miała chronić chłopów przed gniewem luterańskich ziemian i rzeczywiście dzięki działaniom tego wpływowego hierarchy przez pewien czas chroniła. Podczas gdy z końcem 1844 roku Wikariat Ryski liczył 25 parafii z 20686 wiernymi, to w 1848 roku - 98 parafii z 138416 wiernymi. Większość nowych parafii było łotewsko- i estońskojęzyczna także w liturgii, więc na potrzeby ich obsługi w 1846 roku ustanowiono Prawosławną Uczelnię Duchowną w Rydze, w 1850 roku przekształconą w Seminarium Duchowne, w którym uczono też liturgii w językach inflanckich. Dzięki temu nie trzeba było kończyć wyższych, rosyjskojęzycznych kursów duchownych w Pskowie, co było ważne dla kandydatów na duchownych z niższych warstw. Zaczęto organizować dwu- i trzyletnie szkoły parafialne, w których nauczano po łotewsku i estońsku, nie tylko religii, ale też rachunków, czytania i pisania, co było przełamaniem dotychczasowego niemiecko-luterańskiego monopolu na oświatę. Istotnym novum w tym zakresie było przyjmowanie od 1 lutego 1846 roku do ryskiej szkoły duchownej dzieci nie-kapłanów, co zmieniało dotychczasową tradycję kształcenia na księży tylko synów księży, co otworzyło szansę przed, nie mającymi dotychczas kapłanów prawosławnych, Inflantczykami. Na 150 uczących się w tej uczelni, 30 pozostawało na utrzymaniu państwa, z tego obowiązkowo 10 Łotyszy i 10 Estończyków. To kościelno - oświatowe dzieło biskupa Filareta, które faktycznie rozbudowało Cerkiew na Inflantach, zostało uwieńczone powołaniem w 1850 roku samodzielnej Eparchii Ryskiej, początkowo obejmującej gubernie Liflandzką i Kurlandzką, a od 1865 roku, także Estlandzką. Gubernia Witebska pozostała w eparchii połockiej. W latach 1876-1884 wybudowano w Rydze w stylu neobizantyjskim według projektu Roberta D. Pfluga nowy sobór katedralny pw. Narodzenia Chrystusa (Kristus Piedzimšanas Parezticīgo katedrale).
W latach 1845-1846 na prawosławie przeszło ponad 60.000 Łotyszy i 47.000 Estończyków. „Do 1 stycznia 1848 roku w guberniach inflanckich zorganizowano 33 łotewskich i 39 estońskich parafii, wybudowano 10 cerkwi, rozpoczęto budowę 3 następnych, w 15 parafiach powołano szkoły”4, w których nauczano w rodzimych językach. W zasadzie od samego początku „inflantyzacji Cerkwi” liturgię odprawiano w dwóch językach, stopniowo przechodząc z cerkiewno-słowiańskiego na języki rodzime, choć – dla „bezpieczeństwa państwowego” – starano się też organizować parafie mieszane, a więc z częścią wiernych rosyjskojęzycznych. Takie otwarcie się Cerkwi na nowe narody bez wątpienia ośmieliło je do dalszego rozwoju swoich tożsamości, której istotnym elementem w tamtym okresie było właśnie wyznanie.
9 września 1879 roku w Rydze powołano całkowicie łotewską parafię pw. Wniebowstąpienia Pańskiego. Służbę podjęli pierwsi rodzimi kapłani. Pierwszym łotewskim księdzem prawosławnym był David Balodis (1806-1864). Protoijerej (virspresteris) Janis Licis (1830-1905) wydał „Zapiski prawosławnego Łotysza”, w których na własnym przykładzie kreował tożsamość inflancko-prawosławną.
W pierwszym okresie „lettyzacji Cerkwi” entuzjazm Łotyszy, przeżywających równocześnie przebudzenie narodowe, był tak wielki, że sami, bez pomocy państwa, fundowali świątynie, szczególnie w regionie Widzemii, który po dziś dzień pozostaje ostoją łotewskości. W latach 1894-1895 parafianie wybudowali chram pw. św. Arsenija w Ainaži. W 1873 roku ukończono, według projektu architekta Roberta D. Pfluga, budowę cerkwi pw. Opieki Bogarodzicy w Vecsalace, obecnie przedmieścia Salacgrīvy.
Łotysze traktowali organizację i budowę świątyń prawosławnych jako swoją narodową misję, gdyż dotychczasowe parafie i świątynie luterańskie były dziełem poprzednich kolonizatorów, czyli Niemców, a poza tym podlegały one pod prawo patronatu niemieckich baronów, którzy często traktowali je jako swoją własność. Kościelno-państwowe parafie prawosławne łatwiej mogły utworzyć wspólnotę wiernych o pewnych cechach demokracji, do czego dążyły budzące się nacje.
Czasem pomocą służyli światli właściciele ziemscy, którzy uważali, że parafialne więzi wspólnotowe służą lokalnej gospodarce. 20 września 1854 roku zarządca majątku Fosenberg zwrócił się do Ryskiego Duchownego Konsystorza z wnioskiem o budowę na jego ziemi cerkwi pw. Zwiastowania Bogarodzicy dla powstałej w 1853 roku łotewskiej parafii.
Dopracowano się nawet swoistej inflanckiej architektury cerkiewnej, którą charakteryzuje plan krzyża greckiego, dominacja brył prostopadłościennych i ceglano-kamienne licowanie ścian zewnętrznych. Charakterystyczną cechą inflanckiej cerkwi jest centralna sala na planie kwadratu, półokrągłe zwieńczenia przepruć okiennych, a nawet empora chóralna na wzór świątyń luterańskich. Unikano – z wyjątkiem kopuł i dachu namiotowego wieńczącego centralną dzwonnicę – elementów stylu retro-ruskiego.
Pierwszym łotewskim architektem cerkiewnym był Janis Baumanis, autor projektu cerkwi pw. Narodzenia Chrystusa w Nitaure z 1877 roku.
Mająca cechy paniki, masowa konwersja Estończyków i Łotyszy na prawosławie udzieliła się także innym nacjom i konfesjom. W latach 60.-70. XIX wieku kilka tysięcy katolików, a więc także Polaków i Białorusinów, z północnej części powiatu lucyńskiego w Łatgalii na styku z Widzemią, zmieniło wyznanie. W Liepiņi było ich około 1.000, tak więc miejscową rzymskokatolicką kaplicę pw. św. Franciszka przekształcono w 1866 roku w cerkiew. Było to na rękę caratowi, konsekwentnie zwalczającemu katolicyzm, tak że Skarb Państwa wydzielił pieniądze na budowę nowej, acz drewnianej prawosławnej świątyni. 3 września 1885 roku biskup połocki i witebski Markiełł poświęcił cerkiew pw. Proroka Bożego Eliasza. Łotysze łatgalscy zadbali o swój język w liturgii. Obecnie liepińska parafia, licząc 50 wiernych, spotyka się na nabożeństwach dwa razy w miesiącu.
„Konfesyjnej panice” ulegali także Liwowie, wymierający naród bałtofiński w północno-wschodniej części Kurlandii. 8 listopada 1892 roku w ich nadmorskiej osadzie Kołka poświecono cerkiew pw. Narodzenia Chrystusa, w której liturgię zaczęto odprawiać w wymierającym języku liwskim5.
Na osobliwej konwersji chłopów inflanckich w połowie XIX wieku skorzystała też estońska grupa etnoreligijna Setu6, już wcześniej wyznająca prawosławie, bowiem również język setumski wprowadzono do Liturgii. Setu to efekt sytuacji przejściowej pogranicza i zmiennych jego dziejów.
Od XIII wieku, stabilizująca się stopniowo granica między Konfederacją Inflancką a Księstwem Pskowskim, biegła wzdłuż rzek Mädajõgi i Piusa, na których wschodnich brzegach egzystowały ludy bałtofińskie - Wotiacy i Estowie. Większość z nich, nie stworzywszy własnej organizacji politycznej, pozostawała w ruskich strukturach państwowych. Bazą ich chrystianizacji prawosławnej był, założony w XIII wieku klasztor w Izborsku (Irboska), a od 1473 roku klasztor (ławra) w Peczorach (Petseri).
Grupa etno-religijna Setu mówi po dziś dzień, zbliżonym do estońskiego językiem setumskim, zaś kultywuje prawosławie o rodowodzie ruskim. Na wsi zachowano ruski typ hromady. Do częściowego zruszczenia kulturowego, ale też zakonserwowania tej społeczności, przyczynił się fakt, że po układzie szwedzko-rosyjskim w Stołbowie w 1617 roku Setumaa nadal pozostała przy Rosji. W tym czasie większa część Estonii dokonała dynamicznego skoku cywilizacyjnego, ściślej wiążąc się z Europą Zachodnią, podczas gdy tu miała miejsce stagnacja i zakonserwowanie starych obyczajów, w tym okołoreligijnych.
Dzięki temu, że w latach 1918-1940 niemal cała Setumaa z kultowymi Peczorami należała do Republiki Estońskiej, doszło do daleko idącej estonizacji parafii setumskich i wprowadzenia języka rodzimego do liturgii. Niemniej prawosławie setumskie zachowało wiele swoitości, jak szczególny kult przodków. Nawet dziś religijność Setu jest archaiczna. W małych wioskowych kaplicach (czasowniach) wyznawcy zbierają się na modlitwy według całodobowego kręgu modlitw, podczas których na wzór starowierów wykonują wiele pokłonów. Stąd w czasowniach podruczniki.
Obecnie Setu cierpi, odcięte przez sowietów od Peczor, bowiem Rosja odebrała Estonii 10 gmin (vald) wokół tego ośrodka. Dziś około 1300 Setu żyje w Estonii, a 600 w Rosji. W dalszym ciągu wiążą się oni duchowo z Ławrą Peczorską, która w okresie ZSRR była jednym klasztorem prawosławnym o nieprzerwanym działaniu. Była więc kuźnią biskupów, w tym między innnymi uformowała duchowo patriarchę moskiewskiego Pimena.
Niedokonanie po 1991 roku demarkacji granicy Estonii z Rosją sprzyja jedności Setu, choć możliwe nielegalne przekraczanie granicy nie jest przecież łatwe. Zmuszony przez Unię Europejską rząd estoński „planuje do 2018 roku pobudować, płot o wysokości 2,5 metra, na szczycie którego będzie drut kolczasty. Długość tego „cudu techniki” ma wynieść 108 km”7.
Rusyfikacja inflanckiego prawosławia
XIX-wieczna Cerkiew rosyjska jako taka nie wiedziała co zrobić z tym nagłym napływem obcych kulturowo wiernych. Nie zadbała o nich, bo w istocie nie dbała już wówczas o zbawienie ludzi, tylko o interesy swoje i państwa. A tym interesem carsko-cerkiewnymi była rusyfikacja nieoczekiwanych przybyszy.
Szczere misyjne zamiary biskupa Filareta zostały więc szybko zniekształcone przez państwową akcję rusyfikacyjną. W ostatnim ćwierćwieczu XIX wieku władze państwowe nakazały bowiem nauczanie w szkołach parafialnych tylko w języku rosyjskim. Zarówno biskup Filaret (Gumilewskij) jak i jego następca Arsenij (Briancew) długo opierali się procesowi rusyfikacji cerkiewnej, uważając, że nie służy ona pozyskiwaniu wiernych. Gdzie było to możliwe, tam nadal z ich polecenia nauczano po łotewsku i estońsku, także w ryskim seminarium, ale już na pewno w tych językach ciągle jeszcze odprawiana była Liturgia w parafiach o większości łotewskiej i estońskiej.
Tym razem opór części lokalnej Cerkwi wobec rusyfikacji, która przybrała szczególnie wyraziste formy za panowania cara (1881-1894) Aleksandra III Romanowa (1845-1894), zbiegł się z oporem Niemców inflanckich, blokujących wyprowadzenie do guberni inflanckich języka rosyjskiego jako języka urzędowego. Wtedy to po raz pierwszy odniemieckie pojęcie Ostziejskij Kraj zostało zastąpione rosyjskim Pribałtijskij Kraj. Prawosławnych szkół parafialnych było coraz więcej. Podczas gdy w 1845 roku były tylko dwie, to w 1848-15, 1850-28, a w 1870-389. Nacisk rusyfikacyjny powodował otworzenie w nich klas rosyjskich, ale za naukę tego języka trzeba było początkowo dodatkowo płacić, bowiem… zapewniała ona karierę państwową. Od 17 maja 1887 roku władze wprowadziły jednak obowiązek nauczania w języku rosyjskim w szkołach parafialnych już od pierwszej klasy, a w szkołach gminnych od trzeciej. Tak więc sterowana przez państwo Cerkiew prawosławna zaczęła rusyfikować łotewskich i estońskich wiernych. Proinflanckich biskupów zastępowali biskupi rusyfikatorzy, będący spolegliwymi funkcjonariuszami państwowymi.
„Aleksander III, był pierwszym monarchą rosyjskim, który po objęciu tronu nie potwierdził dotychczasowych przywilejów inflanckiej szlachty. Rozpoczęto akcję rusyfikacyjną, polegającą na zastąpieniu języka niemieckiego rosyjskim w szkole, samorządzie i instytucjach państwowych. Na miejsce dotychczasowych urzędników, z reguły bałtyjskich Niemców, sprowadzano z innych guberni czynowników rosyjskich. Z reguły nie znali oni miejscowych realiów, języka niemieckiego estońskiego, nie mieli też w zwyczaju zasięgać opinii miejscowej ludności. Wielu dotychczasowych, pochodzących z wyboru urzędników gminnych zwolniono z powodu niedostatecznej znajomości języka państwowego. Zlikwidowano chłopskie sądownictwo parafialne. W powiatach powołano komisarzy do spraw włościańskich, nadzorujących urzędy i sądy gminne, co oznaczało ograniczenie uprawnień samorządu gminnego (…)
W szkołach gminnych (gdzie dotychczas uczono w języku estońskim) po estońsku nauczano tylko religii, a uczniom zabroniono używania tego języka na terenie szkoły nawet w rozmowach między sobą. Dotychczasowy program nauczania zastąpiono rosyjskim, rugując ze szkoły ojczystą historię, geografię i literaturę. Spowodowało to spadek zainteresowania szkolnictwem wśród chłopów. Nastąpiło obniżenie odsetka potrafiących czytać. W 1886 r. umiejętność tę posiadało 98 proc. Estońskich rekrutów, a w 1901 r. tylko 80 proc.
Zmiany nie ominęły uniwersytetu w Dorpacie. W 1893 roku nazwę miasta przemianowano na Juriew i wprowadzono, poza wydziałem teologicznym, rosyjski jako język wykładowy. Jednocześnie zlikwidowano autonomię uniwersytetu, podporządkowując go restrykcyjnemu ustawodawstwu ogólnorosyjskiemu. Poważna część profesury opuściła wówczas uczelnię, a młodzi wykładowcy rosyjscy nie byli w stanie utrzymać jej dotychczasowego wysokiego poziomu nauczania”8.
Rusyfikacja Inflant wzmogła się po opublikowaniu przez komisję pod przewodnictwem senatora Nikołaja Awksientiewicza Manaseina (1835-1895) raportu o stanie guberni bałtyjskich. Z tego poinspekcyjnego dokumentu wynikało zagrożenie dla władzy państwowej ze strony oddolnych ruchów niepodległościowych i zanarchizowanej, przyzwyczajonej do szczególnych przywilejów, szlachty niemieckiej, tzw. baronów. Gubernator Guberni Estlandzkiej książę Siergiej Szachowskoj (1852-1894) jako naczelny swój cel widział więc „rzeczywiste przyłączenie Estończyków do wielkiej rodziny rosyjskiej.”
W 1910 roku zakończono budowę, tym razem w stylu retro-ruskim, ale też z inicjatywy rewelskiego gubernatora, kompleksu Żeńskiego Klasztoru Stauropigialnego pw. Opieki Bogarodzicy w Piuchticy (Kuremäe), na drugiej co do wysokości estońskiej górze we Wschodniej Wironii (Ida-Virumaa)9. Rozpoczęło się od założenia żeńskiego klasztoru w 1892 roku i wybudowania drewnianej cerkwi pw. św. Sergiusza Radoneżskiego, która dziś jest kaplicą cmentarną. W skład kompleksu otoczonego ceglano-kamiennym murem wchodzi sobór pw. Opieki Bogarodzicy w stylu neobizantysjkim, mieszczący 1200 wiernych oraz 6 cerkwi i kaplic. W soborze tym pochowano owego rusyfikatora Estonii- gubernatora S. Szachowskiego.
W 1890 roku car Aleksander III położył kamień węgielny pod okazały sobór pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Narwie. Sobór ów zaprojektował estoński architekt Paul Alisch. Budowę świątyni zakończono w 1896 roku. W prawie każdym mieście inflanckim stawiano cerkwie, które dziś w wielu przypadkach świecą pustkami.
Aktywnymi działaczami społecznymi mniejszości rosyjskiej u schyłku XIX wieku byli arcybiskupi ryscy: Płaton (Gordieckij) i Arsenij (Briancew) oraz biskup Fiłaret (Filaretow). Wprawdzie w pewnym zakresie szanowali oni odrębność kulturową Łotyszy i Estończyków, jednak ostatecznie związki z caratem były dla nich ważniejsze. Jednym z etapów rusyfikacji ziem estońskich, a zarazem inflanckiego prawosławia, było ustanowienie w 1877 roku wikariatu biskupiego w Narwie, podległego pod metropolię petersburską. Tego samego typu wikariat powołano w 1917 roku w Rewlu.
Wzmożony proces rusyfikacji inflanckiego prawosławia nie odniósł jednak zakładanych rezultatów i cały czas w Kościele istniał silny nurt łotewski i estoński, posługujący się zarówno w Liturgii, jak i w oświacie językami rodzimymi. Niemniej duchowość wiernych stawała się coraz bardziej rosyjsko-prawosławna.
Niepowodzenie rusyfikacji różnych narodów na terenie Imperium Rosyjskiego można między innymi tłumaczyć tym, ze cywilizacja rosyjska z racji swych mankamentów (bałagan organizacyjny, ambiwalencja prawna, kultura łapownictwa, kult przełożonego) nie imponowała tak jak, dostępna przecież na co dzień, cywilizacja niemiecka. Zachodnioeuropejskie narody podbite przez Imperium, w tym Polacy, korzystały z urządzeń Imperium, robiąc nawet w nim różnego typu kariery polityczne, wojskowe, urzędnicze, czy ekonomiczne, ale nie utożsamiały się z nim, szczególnie z jego kulturą, zachowując własne enklawy duchowo-kulturowe. Konstatacja ta w pewnym zakresie dotyczy także Estończyków, Łotyszy i Litwinów, którzy wiele wzorów do naśladowania czerpali od Niemców, obecnych na tym terenie od wieków. Można nawet postawić tezę, że germanizacja w okresie zaborów Rzeczypospolitej była skuteczniejsza niż rusyfikacja, co potwierdza większy rozkwit polskiej kultury na wschodzie niż zachodzie zagarniętych ziem polskich.
Przebudzenia narodowe a Cerkiew
Ruchy narodowe na Inflantach zaczęły odrzucać rusyfikacyjne prawosławie, a lansować własne, estońskie i łotewskie. Po manifeście tolerancyjnym z 1905 roku, który dopuszczał porzucenie religii panującej, 25 procent prawosławnych Łotyszy przeszło na luteranizm. Była to z jednej strony manifestacja narodowa, a z drugiej spełnienie dążeń zawiedzonych Łotyszy, którym konwersja na przełomie XIX wieku nie poprawiła sytuacji życiowej. Do wyznania luterańskiego w zasadzie wróciło wtedy drugie pokolenie ówczesnych ochotniczych konwertytów.
Związanie się części ruchów narodowych na Inflantach z Cerkwią prawosławną wynikało z faktu, że właśnie w jej łonie, mimo akcji rusyfikacyjnej, można było jednak budować tożsamość estońską i łotewską, co w zasadzie było niemożliwe w Kościele luterańskim, konsekwentnie zarządzanym przez Niemców bądź zgermanizowanych Inflantczyków. Luteranizm w odróżnieniu od prawosławia nie dopuszczał do etnofiletystycznych ruchów, będąc przez to wiernym uniwersalnemu charakterowi Kościoła chrześcijańskiego. Prawo patronatu z kolei nie dopuszczało do swobodnego rozwoju wspólnot parafialnych, które miały sztywną hierarchiczną strukturę. W efekcie pewna część ruchów emancypacji narodowej na Inflantach realizowała się na płaszczyźnie rosyjskiego systemu państwowego, a w zakresie religijnym – w prawosławiu.
Służba imperialnej polityce Rosji skłaniała natomiast Cerkiew z przełomu XIX i XX wieku do asymilowania podbitych narodów, a było to niemożliwe bez uznania ich odrębności kulturowej, także w sferze religii. Wyobrażano sobie, że poprzez zaspokajanie aspiracji tych narodów przyciągnie się je do caratu. Doktryna ta zbiegała się z, lansowanymi głównie w Petersburgu, ideami demokracji, w tym samostanowienia narodów.
W 1898 estoński duchowny prawosławny Paul Kulbusch (1869-1919), pochodzący z Pootsi-Kǒpu w rejonie parnawskim założył w Petersburgu Bractwo św. Izydora Jurjewskiego, którego zadaniem było skupianie prawosławnych Estończyków, wydawanie publikacji religijnych w tym języku, a także udzielanie wsparcia materialnego najuboższym. W sierpniu 1917 roku ks. P. Kulbusch został nominowany (narieczenije) na biskupa rewelskiego, wikariusza eparchii petersburskiej, odpowiedzialnego za parafie złożone z Estończyków położone na jej terytorium. Po złożeniu ślubów zakonnych z imieniem Platon, przyjął 31 grudnia 1917 roku chirotonię biskupią, zostając tym samym pierwszym w historii prawosławnym biskupem narodowości estońskiej. Sobór Biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego powierzył wkrótce nowo wyświęconemu hierarsze tymczasowy zarząd całej eparchii ryskiej z tymczasową siedzibą w Dorpacie (Tartu). Biskup Platon natychmiast po objęciu urzędu zaczął działać na rzecz odbudowy sieci prawosławnych parafii na ziemiach łotewskich i estońskich.
Wybór prawosławia jako pola, na którym miałby umocnić się naród wynikł również z faktu, że przebudzenie narodowe na Inflantach miało ostrze antyniemieckie. Kościół luterański, choć dopuszczał języki rodzime, to jednak działał na rzecz niemieckiego stanu posiadania. Uzależniony był od baronów, jako że cały czas obowiązywało prawo patronatu właścicieli ziemskich nad parafiami. Inflantyzacja tego Kościoła nastąpiła dopiero po 1941 roku, kiedy gros Niemców bałtyjskich, wezwana przez Adolfa Hitlera do przeniesienia się do Rzeszy, opuściła Inflanty. Potraktowanie prawosławia jako czynnika narodowotwórczego a potem państwotwórczego wynikało z wyraźnej roli religii w procesach społecznych tamtej epoki.
Przypisy:
1 - Stefan Pastuszewski, Flaga narodowa, skocznie narciarskie, pogańskie obrzędy, (Odenpäh-Otepää); „Świat Inflant” 2007, nr 7, s. 1-2.
2 - Jan Lewandowski, Historia Estonii, Wrocław 2002, Ossolineum, s. 129.
3 - Mikołaj I rzeczywiście był opiekunem prawosławia, mniej lub bardziej konsekwentnie zwalczając staroobrzędowstwo.
4 - Łatwijskaja Prawosławnaja Cerkow’ 1988-2008 gg., red. Aleksandr Iwanowicz Kudriaszow, Ryga 2009, Sinod Łatwijskoj Prawosławnoj Cerkwi, s. 206.
5 - Obecnie, po odnowieniu świątyni w 1990 roku, liturgia odbywa się po łotewsku, a swoistą opiekę nad świątynią sprawują parafie łotewskie z Talsi i Rygi.
6 - Agata Grabowska, Setu, „Świat Inflant” 2005, nr 2, s. 1 i 8.
7 - Roman Sidorkiewicz, Granica Estonii z Rosją – odwieczna granica dwóch światów, „Świat Inflant” 2016, nr 8, s. 8.
8 - Jan Lewandowski, Estonia, Warszawa 2001, Wydawnictwo Trio, s. 23-24.
9 - Nazwa tej góry w miejscowym dialekcie, to Püha czyli Święta.