9 grudnia 2016 roku wczesnym rankiem delegacja wioząca dary dla naszych rodaków z Białorusi powróciła do Polski. Cała akcja odbywała się pod hasłem „Przywróćmy polskim dzieciom z Białorusi Świętego Mikołaja”.
Wraz z nastaniem Rosji sowieckiej, zamknięto tam kościoły katolickie, zakazano rejestracji polskich imion, a w czasie jednej nocy zaginęli wszyscy nauczyciele języka polskiego. Kultywowanie katolickich obyczajów, w tym dnia Świętego Mikołaja, groziło łagrem.
Dzisiaj Kościół na tych terenach z mozołem odbudowuje się. Dzień Świętego Mikołaja jednak dotąd nie powrócił, o czym dowiedzieliśmy się od dzieci podczas ich ostatniego pobytu w Polsce, który miał miejsce latem 2015 roku. Wtedy też zapadła decyzja o akcji „Przywróćmy polskim dzieciom z Białorusi Świętego Mikołaja”.
Najtrudniejszym okazała się zbiórka środków na koszty transportu darów, na który składały się: wynajem busa, wizy, obowiązkowe ubezpieczenia, zielona karta. Przy wjeździe do naszego wschodniego sąsiada obowiązuje zasada, w myśl której na jedną osobę można przewieść 50 kg bagażu, stąd też większa liczba podróżujących równa się większej ilości przywiezionych darów. W sumie to około 4.000 zł. Darmowe noclegi dla delegacji zapewniały parafie i obdarowani. Zebranie tej kwoty trwało półtora roku, darów – niecały tydzień. Rodzaj zbieranych upominków był zgodny ze wskazówkami proboszczów z Pińska i Narowli. Zebrano między innymi: w pełni wyposażone piórniki, bogato ilustratywne bajki, powieści historyczne, płyty z polskimi pieśniami, gigantyczne kinder jajka z niespodzianką, łakocie, środki czystości, konserwy, płyty z polskim filmami. Wynajęty bus zmieścił 9 osób. Pakunki upychano gdzie się tylko dało: do bagażnika, pod siedzenia, na niezajęte miejsca. Z trudem, ale udało się wszystko pomieścić.
Transport zgodnie z planem do Pińska dotarł 5 grudnia. Kolacja z ks. Wincentym Siewrukiem i krotki nocny wypoczynek. Od rana zaczął działać Święty Mikołaj. Każdy z młodych parafian otrzymał odpowiedni do swojego wieku upominek. Rozprowadzenie darów dla dorosłych wziął na siebie administrator parafii. W dzień Świętego Mikołaja dotarto też do głównego celu wyprawy jakim była Narola na wschodnim Polesiu. Miejscowość ta, jak i jej mieszkańcy zostali dotkliwie doświadczeni przez los. Jej okolice już w 1772 roku w wyniku pierwszego rozbioru zostały wcielone do Rosji, a samo miasto los ten podzieliło w 1793 roku. To tutaj schroniła się część Polaków ocalałych z rzezi wołyńskiej. Po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu zapadła decyzja o wysiedleniu Narowli. Cześć mieszkańców opuściło gród, by powrócić do niego po kilku latach, inni zlekceważyli polecenie władz i pozostali na własne ryzyko. Wizyta w Narowli rozpoczęła się od spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi w ośrodku prowadzonym przez Kościół katolicki. Niepełnosprawni oraz wolontariusze otrzymali łakocie, przedtem musieli jednak coś zaśpiewać lub powiedzieć wierszyk. Spotkanie z pozostałymi młodymi parafianami odbyło się w kościele. Wśród obdarowanych nie zabrakło dzieci, które gościły już w Polsce w czasie wakacji w 2014 i 2015 roku. Spotkała je radość podwójna, upominki oraz obecność Marcina Pieńkowskiego z młodzieżowego KGP, który opiekował się nimi podczas ich pobytu w Macierzy. O radości jaką sprawił im ten dzień najlepiej świadczą e-maile wysłane pozostałemu w Polsce organizatorowi akcji Krystianowi Frelichowskiemu. Oto niektóre z nich:
- Pan Christian, wielkie dzięki od wszystkich dzieci za prezenty! Jesteśmy bardzo poruszeni! Szkoda, że nie przyjechaliście. Mam nadzieje, że się jeszcze spotkamy - Zinka Pankevich.
- Jestem bardzo wdzięczna wam wszystkim za prezenty i bardzo się cieszę, że Polacy przyjechali do Narowli przed świętami pogratulować dzieci i dać im radość a vam Khristiano wielkie dzięki, że Pan wnieśli ogromy wkład w to święto - Yana Shepelevich (pisownia oryginalna).
Obdarowani, pytani o marzenia odpowiadali jednym głosem „wakacje w Polsce”.
Zbiórkę i przewóz darów zorganizowali: Klub Gazety Polskiej, Solidarni 2010, Idee Solidarności 1908-89, Fundacja Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości, Stowarzyszenie Osób represjonowanych w PRL „Przymierze”. Delegacji przewodzili Maciej Różycki i Marcin Pieńkowski. Członkowie wyprawy to Daria Filinger, Mikołaj Gładykowski, Tomasz Jasiński, Jarosław Janczewski i Jan Perejczuk.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy!