- Janusz Orlikowski
- Polecane
Janusz Orlikowski - Względność czasu
Ilekroć jestem w tych częściach świata odnoszę to samo wrażenie nieobecności czasu.
Ilekroć jestem w tych częściach świata odnoszę to samo wrażenie nieobecności czasu.
Bez lęku wysokości tak brzmi tytuł najnowszej, czwartej autorskiej książki poetyckiej Aliny Rzepeckiej. Już czwarty, choć moim zdaniem dopiero. Myślę tu o randze jej poezji, która sugerowałaby nieco większy dorobek. Ale przecież nie ilość…
„Może napiszę wiersz żeś […]
jak imię róży w obcasy i inne butki […]
w dolinach róże nie kwitną
lecz ufają bytom
takim i owakim [...]”
To szczęście – radość, że możemy spotkać się z taką pasją, entuzjazmem, który jest wszystkim (William Blake). Co jest tego podmiotem, nie przedmiotem, Boże broń najbardziej wartościowym – Poezja właśnie: Poezja mi wszystko wyjaśniła (taki optymistyczny tytuł nosi zbiór szkiców i esejów autorstwa Andrzeja Waltera).
Radosław Sikorski (ur. 1963 w Bydgoszczy) to postać rozpoznawalna w Polsce. Polityk, dziennikarz, pisarz. Jeden z niewielu polityków mających osiągnięcia twórcze, oparte bogatym życiorysem. Ukończył, podobnie, jak moja skromna osoba, bydgoskie I Liceum Ogólnokształcące, noszące wówczas imię Ludwika Waryńskiego.
Rzadko można dziś oglądać – słuchać monodramu, choć niektóre kabaretowe skecze w telewizyjnych kabaretach taki charakter posiadają. Skądinąd monodram, który opisuję miał w sobie coś z kabaretu, bowiem obnażał, ośmieszał wręcz „krzywą rzeczywistość”.
Nie chcę o niej mówić. Nie chcę o niej mówić, że się zestarzała, że jest kiczowata i nudna, jak twierdzą głupcy, co jej nie czytali albo nie zrozumieli. Chcę o niej mówić, jako o światełku w tunelu, jak o książce, która jest nieskończonością, która z każdą kolejną próbą jej odczytania, wymyka się jednoznacznej refleksji. Chcę mówić o Grze w klasy Julio Cortazara jako panopticum.
Eureka! Doznałem olśnienia schizofrenicznego i zrozumiałem świat, a w nim – siebie. To stało się nagle – gdy czytałem książkę Antoniego Kępińskiego pt. „Schizofrenia”.
Co czuje kobieta zdradzona? Tego nikt nie wie co przeżywa w środku. W jej myślach garść słów niedopowiedzianych i przetrząśniętych przez zakamarki mózgu i samotne chwile. Jej płaszcz na deszczu nie chroni, gdyż cała przesiąknięta łzami, płacze od wewnątrz.
11 kwietnia
- Co masz napisać, to napiszesz. Utwór literacki to nie tylko genialny pomysł, ale i gotowość warsztatowa, trud bez mała rzemieślniczy – tak odpowiadam kolegom pisarzom, którzy skarzą się, że uciekł im pomysł, że wielka szkoda... Inni z kolei wpadają w panikę z powodu zastoju twórczego. Lamentują, że niczego więcej już nie napiszą.
„Sferą działania poezji jest, jak wiemy, język, jej energia jest energią słowa, jej konstrukcje intelektualne nie mają nic wspólnego z systemami filozoficznymi.
Czuła książka Stanisław Szwarca o intrygującym tytule JA. - Tytuł tego tomiku to nie wyraz egotyzmu autora. To przypadkowy zbieg dwóch ważnych inicjałów – tłumaczy poeta.
Tym razem Stefan Pastuszewski oddaje do rąk czytelników książkę poetycką, zatytułowaną Życzliwa Li -li, wydaną przez Instytut Wydawniczy „Świadectwo” w 2022 roku. Mimo niewielkiego formatu jest to pozycja wyjątkowa, pod względem formy, jak i treści. Do jej napisania zainspirowała autora fascynacja kulturą i poezją japońską.
Sport żużlowy był w krajach byłego bloku socjalistycznego przepustkę do przyszłości - zelektryfikowanej, zmotoryzowanej, dorównujące w rozwoju techniki i technologii Zachodowi.
Na pradawnych Kresach Polskich możemy napotkać wiele pomników przyrody, mam tu na myśli przede wszystkim drzewa, chociaż pomnikami zwie się czasem tak zwane cuda natury nieożywionej.
Ja jestem człowiek od dużej ilości małych działań, a nie od małej ilości wielkich - (z wywiadu Michała Zabłockiego udzielonego Marcie Paluch w 2011 roku „Michał Zabłocki poeta chodnikowy”.
Sytuacja wiersza – wydaje się – zawiera istotność chwili myśli.
15 marca
- Jak narodziła się pana fascynacja Mickiewiczem?
„Na rauszu / na głodzie / równomagii brak / wrzućcie jeszcze / kawałek / dotańczcie!” – zachęca nas poetka Agnieszka Mąkinia w najnowszym tomiku wierszy, zatytułowanym nieco enigmatycznie równomagia.
Benedykta Szablewicz, córka Feliksa Szablewicza herbu Abdank i Emilii z Rymkiewiczów, urodziła się w 1897 roku jako ich siódme dziecko (państwo Szablewicze mieli 8 dzieci).
W roku 2023 przypada 45 rocznica śmierci Bronisława Zamojdzina, pochodzącego z Wileńszczyzny regionalisty, rozmiłowanego w historii i przyrodzie podbydgoskiej gminy Dobrcz. Zamojdzin przybył w okolice Bydgoszczy z Wileńszczyzny niebezpośrednio. Nie była to repatriacja, ponieważ jako żołnierz wcielony do 1 Armii, najpierw dotarł do Berlina i na Wileńszczyznę już nie powrócił.
Niedopowiedzenie, delikatna mgiełka drobnej sugestii, tkany słowem woal aluzji – wszystkimi tymi rekwizytami stara się operować w swej twórczości Stefan Pastuszewski, stawiając zawsze na autorską interpretację zainteresowanego czytelnika.
Niby tylko z Pomorza Elżbieta Juszczak, a przecież zewsząd!
Anatol Ulman
Taniec, część arteterapii, mająca wspaniały wpływ na samopoczucie człowieka. Jest też jednym z najlepszych sposobów, by ukazać, ale również wyciszyć emocje, podnieść wewnętrzną satysfakcję i zniwelować poziom stresu.
Długo przymierzałem się do recenzji zbioru wierszy Pawła Kuszczyńskiego Mądrość dobra. Czytałem raz, poczytywałem wielokrotnie. Nie błyszczała fajerwerkami, nie zdumiewała kompozycjami, nie grzmiała doniosłymi słowami. Była jak mysz – choć ruchliwa, to szara.
Amerykańska dziennikarka i reporterka ANNE APPLEBAUM (ur. 1964 r.) poruszyła ten problem w swej książce Czerwony głód. Książka została ukończona w roku 2017, po długiej peregrynacji autorki po ukraińskich archiwach. Archiwa te, w odróżnieniu od rosyjskich, zostały otwarte dla badaczy historii dawnego imperium ZSRR. Dziś, po agresji Rosji na wolną Ukrainę w lutym 2022 roku, mrówcza praca autorki nabiera dodatkowej mocy.
Janusz Orlikowski to znany w środowisku poeta, eseista i krytyk literacki. Od lat stale współpracuje z miesięcznikami „Akant” i „Gazeta Kulturalna”. Jest autorem kilkunastu książek z wierszami, jak również esejami, szkicami literackimi, a także tekstami piosenek.
Nie zajmuję się pisaniem recenzji. Jak na pierwsze zdanie rozpoczynające moją pierwszą recenzję myślę, że brzmi trochę dziwnie lub co najmniej nietuzinkowo. Dodam jeszcze, że dużo i szybko czytam, najczęściej prozę do snu czyli biografie, wspomnienia lub kryminały, bo po prostu – tam się coś dzieje.
Przeglądam tom poezji Posłaniec nadziei księdza Jana Twardowskiego i wspomina mi się Anna Czachorowska. Gdzież to ja ją poznałem? Gdzie?... Muszę sięgnąć do Dziennika. No tak, Bielawa (10 listopada 2016r.) XI Noc Poetów, organizowana przez pieśniarkę Barbarę Pachurę i jej klub; „Pozytywka”. Siedzieliśmy w ogromnym holu galerii handlowej, ze schodami pełnymi ściśniętej na stopniach publiczności. I otwartym przejściem do nastrojowej kawiarenki. Zajmowała stolik naprzeciwko nas z Opolszczyzny. Miła, skromna, nie przenosząca na siebie uwagi otoczenia. Przedstawiła nas Basia. To już trzecia wizyta Anny Czachorowskiej w „powojennym Izraelu”.
Sześćdziesiąt felietonów najjadowitszych kontra pięćdziesiąt felietonów „ironicznie szczekających”. Sceptycyzm podszyty doświadczeniem - przeciwko wciąż syczącej ostrzegawczo kobiecości.
Wojna oczywiście jeszcze trwa. Kiedy się zakończy nie wiadomo. Sokrates rzekłby: Scio me nihil scire. (Powiedziałby to oczywiście po grecku, nie po łacinie).
Początki powstania Dyskusyjnego Klubu Literackiego mającego swoją siedzibę w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, o jakże wymownej nazwie ,,Pod Drabiną”, sięgają początków 1980 roku i przypadają w swojej najbardziej twórczej działalności na dekadę lat 80., by ulec powolnemu zanikowi w początkowej fazie transformacji ustrojowej lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Będzie tu mowa o wyżu demograficznym z lat powojennych, czyli o rzeszach obywateli nazwanych na Zachodzie boomerami.