- Stefan Pastuszewski
- Polecane
Stefan Pastuszewski - Dziennik czasu zarazy (15)
Dziennik czasu zarazy (15)
1 maja
Święto Pracy zaakceptowane przez nową zmianę po 1989 roku. Pracy?
Dziennik czasu zarazy (15)
1 maja
Święto Pracy zaakceptowane przez nową zmianę po 1989 roku. Pracy?
Na czas postny przeznaczam tekst napisany w karnawale, bo ci, co chcą zamartwiać się i pokutować, mają wszędzie obfitość tematyki wojenno-pandemicznej. Za mych dziecinnych lat wojną grożącą ze zgniłego zachodu straszył nieraz Władysław Gomułka, a moi domownicy z kolei spodziewali się wojny ze wschodu. Niezależnie od kierunku zagrożenia, wystraszyć mnie mogli tylko na zasadzie do trzech razy sztuka. Im więcej było gadania, tym mniej się przejmowałam. Na razie jednak nie na takich tematach mam zamiar się zatrzymywać z początkiem wiosny.
Radosław Sikorski (ur. 1963 w Bydgoszczy) to postać rozpoznawalna w Polsce. Polityk, dziennikarz, pisarz. Jeden z niewielu polityków mających osiągnięcia twórcze, oparte bogatym życiorysem. Ukończył, podobnie, jak moja skromna osoba, bydgoskie I Liceum Ogólnokształcące, noszące wówczas imię Ludwika Waryńskiego.
Jest to malarstwo szerokiego rozmachu, ale zdyscyplinowane. Wciąż poszukujące, ale już konsekwentne w drążeniu znalezionego tematu odkrytej fascynacji. Mamy więc cykle tematyczne, choćby wspomnieć „Fantasmagorie”, „Gorgonie”, „Dready” oraz cykle „formalne”, choćby przywołać wycieczki w abstrakcjonizm [„Aleja”, „Szklane drzewa”, „Podwodne ogrody”], z wyraźną jednak pępowiną przywiązania do konkretnych przedmiotów i miejsc.
Rafał Berger urodzony w 1963 roku, pedagog, publicysta, działacz społeczny, Naczelny Imam Szyickiego Stowarzyszenia Jedności Muzułmańskiej w Polsce, autor takich książek jak Islam w Polsce (2011), Terroryzm? (2012) i innych.
Wchodzi w skład Akademii Francuskiej: żyje długo i do końca aktywnie. Gdy umiera, ma 83 lata (1802-1885).
III
Jaka bowiem perspektywa czeka ateistów po śmierci i za życia? Przyjmijmy dwie tezy: pierwszą, że Bóg nie istnieje i drugą, że Bóg istnieje. Tak na potrzeby tego artykułu, bo jestem niezwykle mocno przekonany, że Demiurg nie tylko istnieje, ale i pomaga nam w życiu. Jeżeli Bóg nie istnieje to życie dla ateisty jest niezwykle trudne, bo życie na tej Ziemi, co tu dużo mówić, jest niezwykle ulotne i krótkie.
Nie chcę o niej mówić. Nie chcę o niej mówić, że się zestarzała, że jest kiczowata i nudna, jak twierdzą głupcy, co jej nie czytali albo nie zrozumieli. Chcę o niej mówić, jako o światełku w tunelu, jak o książce, która jest nieskończonością, która z każdą kolejną próbą jej odczytania, wymyka się jednoznacznej refleksji. Chcę mówić o Grze w klasy Julio Cortazara jako panopticum.
1 września
Przebrnąłem jakoś przez sierpień, miesiąc moich urodzin, otępiałego wyciszenia i obumierania lata, które w Polsce żyje zazwyczaj jedynie półtora miesiąca. Pamiętam, że już za młodych lat męczył i smucił mnie sierpień. Tylko, że wtedy główną przyczyną smutku była szkoła, a teraz co?
1 września miasto zakwitło młodzieżą. I słońce.
Długo przymierzałem się do recenzji zbioru wierszy Pawła Kuszczyńskiego Mądrość dobra. Czytałem raz, poczytywałem wielokrotnie. Nie błyszczała fajerwerkami, nie zdumiewała kompozycjami, nie grzmiała doniosłymi słowami. Była jak mysz – choć ruchliwa, to szara.
Opowieści pielgrzyma (ros. Откровенные рассказы странника духовному своему отцу) – książka nieznanego autora z drugiej połowy XIX wieku, relacjonująca przygody rosyjskiego pielgrzyma spędzającego życie na pieszych wędrówkach do sanktuariów, nieustannej Modlitwie Jezusowej oraz czytaniu Biblii i Księgi Dobrotolubia. Motyw przewodni to hezychazm.
Będąc kierownikiem Wydziału Kultury Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Mogilnie w latach 1959-1969 wielokrotnie przebywałem w Bydgoszczy. I choć moje bezpośrednie spotkania z Andrzejem Szwalbe nie były zbyt częste, każde utrwalało przekonanie o jego znaczących dokonaniach. Tak był też postrzegany poza granicami województwa bydgoskiego. Mój bliższy i artystycznie doniosły kontakt z Andrzejem Szwalbe stał się możliwy dzięki nieoczekiwanemu wydarzeniu w lipcu 1963 r.
Literatura sensacyjna i przygodowa zajmuje dziś poczesne miejsce w biblioteczkach wielu czytelników.
Stała niezgrabnie przy studni w poszarpanym swetrze. Nakazywała synowi, aby nabrał wody. Nie posiadała już zbyt wiele siły, aby dźwigać jarzmo codzienności. Natomiast jej język wytrwale nadawał, komentując otaczającą rzeczywistość. Co w tym złego, skoro wieś tak malownicza i spokojna, a sensacji w niej brakuje. Trzeba ją w nią ubrać, choćby okrasić zbędną refleksją. Dobry i prosty sposób, aby nadać rzeczom treść, to o nich opowiadać dodając znaczenia. A może i ciężkości słowom tak, aby trwogę wzbudzić.
„Czy wie Pani, że Zuzanna, kiedy była uczennicą w Równem, przed każdymi świętami Bożego Narodzenia ozdabiała wystawę sklepu swojej babki jako anioł? Klęczała w białej sukience, ze skrzydłami, srebrną przepaską na czole, a może złotą, i w białych pantofelkach [.. .].Klęczała nieraz bardzo długo”.
(list Kazimierza Brandysa do Izoldy Kiec, Paryż, 30listopada 1989)
Kazimierz Grochmalski to twórca eksperymentalnego Teatru MAYA (w latach 1976-1998 zrealizował 16 premier według własnych scenariuszy). Ostatnio wydał dwa tomy poezji: „Teatr, którego nie było” (2016) oraz „Traktat o marionetkach” (2018). Autor własnej metody teatralnej nazwanej „kompozycją komediową”, którą prezentował na kilkunastu uniwersytetach całego świata. Twórca legendarnego teatru, konkurującego z „Teatrem Ósmego Dnia” Lecha Raczaka. Po latach pracy w biznesie (między innymi współkreacja sieci sklepów „Żabka” na zlecenie „Elektromisu”) Kazimierz Grochmalski wraca w objęcia muz dwoma tomami poezji i ostatnio wydanym zbiorem 14 utworów prozatorskich pt. „Uśmiech”.
„Nauczyłem się jej na pamięć / żeby nigdy nie odeszła”
Samochwalczo przez lata mogłem mówić, pisać: „Protokół Kulturalny” – jedyne od ponad 20 lat, pismo literackie w Poznaniu, po upadku „Arkusza” Bogusławy Latawiec… Teraz sytuacja się zmieniła. Już drugi rok poznański oddział ZLP wydaje „ReWiry”, kwartalnik literacki.
Przedmiotem publikacji MARKA ŁAGOSZA O świadomości. Fenomenologia zjawisk umysłowych jest natura świadomości: Naczelnym jednak celem tej pracy jest przedstawienie świadomości jako obiektywnego zjawiska w niektórych jego istotnych – jak sądzimy – odsłonach (s. 15). Ta zaś została zdefiniowana następująco: [...] świadomość jest zjawiskiem materii jako przejawianie się w materialnym podmiocie rzeczy transcendentnych. Inaczej: świadomość jest pierwotnie zjawianiem się przedmiotów zewnętrznych i tylko za pośrednictwem tego zjawiania się jest ona dana podmiotowi jako samoświadomość (s. 6). Termin „zjawisko” używany przez autora pracy należy rozumieć formalno-ontologicznie jako niesamoistne wobec ciała zdarzenia i procesy.
Po co pan Bóg zesłał tego coronawirusa?