Pamięci
Marianny Jurkiewicz-Skonieckiej
Marianna obraca w palcach chusteczkę
która pamięta Powstanie Warszawskie
wkłada żakiet z dawno odpiętym
medalem za odwagę
sama w domu od kilku godzin
boi się zejść po zaledwie trzech stopniach
dzielących ją od ogrodu
posiedziałaby w ciszy drzew
zegar tyka o tej porze jakby głośniej budzi w niej lęk
Sięga po album
w zielonej oprawie
miała siedemnaście lat kiedy jej podarował
brat Henryk zawsze roześmiany
czy przez piekło Katynia trafił do raju
on i cała rodzina patrzy na nią z fotografii
bólem czasu i serca
Całe życie w jednej łzie –
chciałaby jeszcze raz być młodą
zawirować przed lustrem
i przed najlepszą z matek
zachwytem nad sukienką w kwiaty
Na ścianie obraz
namalowany dla niej ręką wnuka
Święty Józef i Maria z Dzieciątkiem
jakby zastygli w oczekiwaniu na nią
gotowi w drogę do Oazy
Marianna wyciera rzemienie sandałów
chusteczką co pamięta Powstanie Warszawskie