Stary człowiek znów jest dzieckiem bezbronnym jak każdy poddany Boga Mieszkaniec wiecznego snu i obcy w tyglu doczesnego świata
Chociaż na jeden karnawał zdążyć
przed śmiercią Życie obłaskawić
pokorną modlitwą Zgadywać losy
i pokochać nawet swoją nieobecność Zgodzić się na pełzające miesiące
i lata Słonecznikami zastąpić
gasnące słońce Potem lepić
życie z jutrzejszego chleba
i tak zasłużyć na niełaskę nieba
- Edmund Pietryk
- "Akant" 2012, nr 9
Edmund Pietryk - Łaska
0
0