Ars poetica –
zwyczajnie, po prostu
życie zanim śmierć
głód zanim sytość —
wyobrażenie
zanim długa podróż
Tworzenie cię budzi, nie
ty budzisz w sobie proces
krótszy niźli oddech –
mały bo nie-–
wymierny
Chwal się przed Panem, ale
to daremne
bo źle wymyślone –
i fatalnie
ułożone
Prostota zdania, ani
surowa ani
precyzyjna –
fałdą zabrudzonego dnia
zakryta
Nie ma jej, a jakby była
w tle niezrozumiałej
ciszy –
choćbyś ją widział
nie usłyszysz
VI 2007
Krok za krokiem; szybciej –
Boli ciało,
Które jest bez–cielesne
Bolą słowa,
Kiedyś uważane za wiersze.
Obojętnieje,
zespół faktów scenicznych
Przybliża się kosmos,
wczoraj nie–botyczny.
Róża naszego światła,
oddycha krwią coraz inaczej
Uczysz się nowych,
śmiercionośnych znaczeń.
I do nich,
musisz przy–stosować
Ścieżki nie ścieżki, plany nie–plany
słowa nie–słowa
2007
Prehistorie -
rozpadłe granice
na nice -
za ziemistym wzgórzem
ktoś zapalił róże
a to krwawił zmierzch
ojciec polnych drzew
matka wszystkich trwóg
szła (rozstajem dróg)
syn czekał od świtu
z myślą błędną skrytą
za horyzontem jakby obcy-nikt
sypał mąkę (siostrę chłodnych dni)
widać? było blask skostniały szyby
i kwiaty byt może na niby
szepty głosy barwy
gęstość ziemi czarnej