Zimno mi mamo.
Słońce się w wydmach zgubiło:
kiedy zachłanne piaski
wyszły na jego spotkanie.
Smutno mi mamo.
Deszcz mi we włosach przebiera
monotonnymi palcami:
Mokre jest moje czoło i oczy-
nie umiem patrzeć przed siebie,
kiedy mój wzrok jest pełen deszczu.
Pomóż mi mamo.
Wiem, że potrafisz odnaleźć słońce
we wszystkich piaskach świata
Wiem, że potrafisz powiedzieć oczom,
Że deszcz już przestał padać.
Wiem, że potrafisz zrozumieć wszystko:
moje ręce zgrabiałe od chłodu,
moje oczy, które nie wierzą,
moje usta, których krzyk jest bezradnym milczeniem,
moje skronie napastowane zewsząd tłumem zgryzot
jak zgraja koszmarnych snów.
Mamo...Ja wiem, że potrafisz...
Niech moje włosy usną cicho
pod aksamitem twego dotyku.
Przykryj mi oczy
dobrym spokojem twego szeptu.
Uspokój krzyk moich ust
słodyczą twego uśmiechu.
Odpędź od moich skroni
wszystkie niedobre sny.
Wiem, że potrafisz.
Wiem, że to wszystko potrafisz
Mamo...