na wieżyczce strażniczej wśród kolczastych drutów
przytupuje zmarznięty mimo ciepłych butów
chucha w dłonie skostniałe Deutschland über alles
powtarza sobie w duchu z ciepłą zupą talerz
będzie czekać na dole po skończonej służbie
wreszcie można się rozgrzać chyba tylko Bóg wie
ile to jeszcze potrwa wciąż dymią kominy
nie jest rzeczą żołnierską dociekać przyczyny
stulić pysk i nie myśleć rozkaz jest rozkazem
stosy ciał zesztywniałych mordowanych gazem
Żydów Romów i Słowian trzeba się pospieszyć
z likwidacją podludzi wrogów III Rzeszy
ważniejsza dla żołnierza miska pełna zupy
niż pod śniegu całunem piętrzące się trupy