Staszku to jedyna nasza szansa na tej planecie
Reszta jest kąpielą w ciemnej rzece i zgrzebnym
habitem bólu
Jakiego anioła mamy błagać o pomoc
gdy potykamy się o kamienne kwiaty
starości Nasi przyjaciele zamilkli na
śmiertelny wyrok Nawet modlitwom
zasycha w gardle Gdy odszedł Stachura
poszarzało niebo a nasze życie bywa
snem na słonecznym zegarze
Nasi zmarli przyjaciele odpalali sobie
papierosa od księżyca
Poznali tajemnicę śmiertelnego
cudu życia i to był ten raz gdy
Pan Bóg pozwolił im siebie zobaczyć -
uszczknąć sobie snopek światła i
wielki snop ciemności