Klio
Grozi Wilk pasterzowi:
„Daj mnie owcę albo zniszczę twe stado całe",
Boi się pastuszyna, daje jedną Wilkowi,
Śmieją się że dziewczyna, złodziej patroszy jagnię,
Już się nocą nie zakrada, urządza sławne bale,
I tak owieczki giną stale, teraz bierze już sam,
Wytykają chód sąsiedzi, każdon uszczknąć chce:
„Lepiej z Wilkiem, mocarny, pozbieramy ziemię",
Wilk nie bity w ciemię, ich przyjmuje, pertraktuje;
Francesco, czyli Wielki Zbiór (Franek Sylwanowicz)
Rok temu (a może dwa?) Franek „porwał" po pewnym wernisażu w BWA całą grupę koleżanek i kolegów do swojego domu, na dalekim przedmieściu. Najpierw siedzieliśmy w ogrodzie o różnych poziomach – były w nim ścieżki, schodki, miniaturowe pagórki, kamienie, rosły prześliczne kwiaty i drzewa także. Nad stołem zwisały gałęzie czereśni – sam urok. Ciągle zastanawiam się, czy Franek i jego żona (bo z pewnością miał aprobatę i pomoc żony) stworzyliby coś równie pięknego, gdyby mieli więcej miejsca. Jednym słowem, czy ograniczenie przestrzeni służyło ich pomysłom, czy pozostawało ograniczeniem?
Zatrudniłem się, korzystając z protekcji Małgorzaty, wówczas już mojej nieformalnej narzeczonej, w Salonie Gier Automatycznych, w sali z jednorękimi bandytami. Maszyn było kilkanaście. Przechadzałem się za plecami „zawodników" i patrzyłem czy wszystko jest w porządku, czy nie oszukują, nie niszczą sprzętu albo nie kombinują w inny sposób, na przykład zamiast żetonów zakupionych w kasie, nie próbują wrzucać jakich metalowych podróbek. Kiedy było pustawo, robiłem sobie kawę, wychodziłem przed budynek na papieroska i czytałem ostatni numer „Twórczości". Zresztą wtedy wszędzie wolno było palić, przy każdym automacie stała chybotliwa metalowa popielniczka. Małgosia pracowała jako kasjerka. Kiedy był mniejszy ruch mogliśmy sobie pogadać.
Wiemy, że nie jesteśmy sami,
czuwa nad nami przeznaczenie
i anioł o zmęczonej twarzy
ukrytej w ciepłych dłoniach,
które pielęgnują śpiące dzieci
i wyplatają warkocze deszczu
z brzuchatych obłoków.
Niemile chwile –
Zostawia w tyle!...
Patrząc okiem hedonisty
Szkoda życia –
Bez użycia!...
Bogatemu łatwiej być oszczędnym, niż biednemu rozrzutnym
Chociaż historia jest nauczycielką życia, to jednak nie możemy być jej niewolnikami.
Kto przybiera pozę anioła, ten nie wiadomo, co skrzętnie ukrywa przed.
Od wielu lat powieści kryminalne skandynawskich autorów cieszą się niesłabnącą popularnością wśród czytelników. Dotyczy to zwłaszcza szwedzkiej literatury kryminalnej. Nazwiska Sjöwall i Wahlöö, Mankell, Larsson, Kallentoft znane są na całym świecie, również w Polsce. Książki tych twórców sprzedawane są w wielotysięcznych nakładach. Mniej znana jest fińska literatura. Dopiero sięga po należne jej miejsce w światowej kulturze.
Czarnym Aniołom smutku opadają skrzydła
jakby z czyśćca uciekły upiory i widma
chroniąc się w kalekich wierszach bezbronnych poetów
są powiernikami ich mrocznych sekretów
jak tam jest
za zbyt długim milczeniem
za głuchym telefonem
za nie wysłanym listem
za różą której nie ma
na stole
Wynagrodzony
Otrzymał od rodziny spadek,
Przypiętych kilka łatek.
Na pewną gminę
W tej gminie to jest nagminne,
Że petent wpada pod rynnę.
jeśli nie będziesz prosił nikt ci nie odmówi
z wyszukaną wyższością z triumfem na twarzy
z ironicznym uśmieszkiem który tyle waży
ile zdołasz udźwignąć gdy wreszcie przemówisz
Budzę się zaskoczona
swoją nagością.
Ryba to symbol seksu,
jak wyjaśnia mi ekspert;
właściwie sam przykry widok.
Lubi drwić z innych. Ma
w sobie spore pokłady
ambicji.
Konstruuje sytuacje, często anty-
liryczne. Składa je
w słowa nie zawsze
przekonujące czytającego. Późno
w noc składa siwą brodę
Drugim rodzajem doświadczanego przez bohaterów Dziadów zwątpienia jest zwątpienie w sens dalszej walki. Stawianie oporu wydaje się być bezcelowe, ponieważ nikt nie ma szans w pojedynku z obłudnymi mechanizmami wszechobecnej władzy. Wszyscy osadzeni w więzieniu skazańcy wiedzą, że niczym nie zawinili. Starają się więc żyć złudzeniami i wierzyć w to, że nikt nie ma prawa skazać ich bez wcześniejszego udowodnienia winy. Jednak urzędnikom do pojmania i zniszczenia człowieka nie jest potrzebne żadne rzeczywiste przewinienie, wystarczy „ślad dowodu, cień śladu, choćby cieniów cienie". Osobą mającą pełną świadomość sposobu działania carskiego aparatu policyjnego, oraz dostrzegającą mistyfikacje stosowane przez władze, jest Tomasz.
„Na początku słowa" to tytuł pierwszego poetyckiego zbioru Bogdana Piotra Kozłowskiego. Tom zawierający 40 najważniejszych dla autora wierszy podzielony został na 5 części i wzbogacony fotografiami.
Adam Jeż usiadł za klawiaturą komputera. To nie fortepian, ale też można wydobyć mocne akordy, może bardziej konkretne. Lubił słowne crescendo, które ekstatycznie przechodzi w moderato pojęć i hipostaz z lekkim akcentem typu mosso.
Trzy pozycje, które wybrałam, aby zaprezentować twórczość Izabeli Filipiak, są skrajnie różne, choć poruszają podobne problemy. W swojej prezentacji chciałabym skupić się na interpretacji Absolutnej amnezji i porównać jej problematykę z pozostałymi książkami Filipiak, które zamieściłam w bibliografii. Zbiór felietonów Kultura obrażonych posłużył mi zrozumieniu problematyki twórczości Filipiak i będę pośrednio nawiązywać do niego w kontekście poglądów pisarki.
Monika Pęcikiewicz jest osobą, która swoją twórczością wzbudziła niemałe kontrowersje. Reżyserka, poszukując środków teatralnego wyrazu, mających służyć demaskowaniu kondycji społeczno-politycznej jednostki oraz narzędzi opresji zawłaszczających podmiotowość, często odwołuje się do pornografii. Pornoi oznacza po grecku brudny.
Karolina Kusek, znana i ceniona wrocławska poetka dla dzieci, wydała dotąd dla nich kilkanaście tomów wierszy, poświęciła im sztukę teatralną, odbyła z najmłodszymi przynajmniej kilkaset spotkań autorskich, jest także jurorką wielu konkursów literackich, na koniec gorącym orędownikiem praw dziecka, jego niezmiennym obrońcą.
Nie oczekuję zuchwale
że to wszystko dla mnie